Wiele jest chorób, które są groźne dla dzieci, a zupełnie nieszkodliwe, a nawet bezobjawowe dla dorosłych. Ale bywa też odwrotnie — niektóre schorzenia u dzieci przebiegają łagodnie, a w przypadku dorosłych trzeba liczyć się z komplikacjami.
Jedną z takich chorób jest ospa wietrzna — powszechna, bardzo zaraźliwa choroba, która objawia się kiepskim samopoczuciem, świądem całego ciała oraz setkami czerwonych krostek, które pojawiają się na całej skórze, nawet na głowie czy na języku. Bez względu na to, czy zachoruje dziecko, czy dorosły, objawy i dolegliwości nie należą do przyjemnych. Warto więc zaszczepić się, szczególnie wtedy, gdy w naszym otoczeniu panuje ospa.
Najlepiej szczepić maluszki
Kiedy szczepić dziecko przeciwko ospie? Wtedy, gdy ma pójść do żłobka lub przedszkola. W takim miejscu epidemii ospy raczej nie da się uniknąć i gdy maluchy zaczną chorować, żadne dziecko się nie uchroni. Szczepienia należy podawać jak najwcześniej. Im młodsze dziecko, tym większe szanse, że zdążymy je zaszczepić, zanim złapie wirusa. Trzeba bowiem pamiętać, że ospa rozwija się w ukryciu i przez pierwsze dwa tygodnie, choć wirus szaleje sobie w najlepsze, żadnych objawów nie widać. Szczepionka w takim momencie raczej będzie mijać się z celem, bo organizm nie zdąży wytworzyć przeciwciał do zabijania wirusa.
W dorosłym wieku też warto się zaszczepić
Kto nie chorował na ospę w dzieciństwie, również powinien się zaszczepić. Nie tylko dlatego, aby nie wypaść z rynku pracy czy ze studiów z powodu setek szpecących krostek. W dorosłym życiu można też zachorować na dużo groźniejszą chorobę, wywoływaną przez ten sam wirus, co ospa — półpaśca. Lepiej dmuchać na zimne i skorzystać z możliwości szczepienia. Choć szczepionkę trzeba kupić na własną rękę, bo nie jest refundowana na NFZ, jest to inwestycja w zdrowie, która będzie nam służyć przez wiele lat. Szczepionka przeciwko ospie chroni bowiem dożywotnio przed wystąpieniem pełnoobjawowej ospy w dalszych latach.