Świat widziany oczami noworodka i niemowlęcia nie zachwyciłby nas: to zamazany obraz, podzielony na jasne i ciemne plamy. Bez wyraźnych barw, kształtów, faktur.
Takie spojrzenie jest mechanizmem obronnym. Dzidziuś, spędziwszy 9 miesięcy w brzuchu mamy w całkowitych ciemnościach, nie wytrzymałby ilości bodźców, jakie na co dzień oferuje człowiekowi zmysł wzroku. Dziecko uczy się więc widzieć powoli i stopniowo.
Najpierw przestrzeń jego świata jest bardzo ograniczona. Noworodek najlepiej widzi z odległości 25-30 cm. Od początku reaguje na światło i nie lubi, gdy jest za ostre. Nie dostrzega ruchu, rozróżnia jedynie kontrasty, głównie czarny-biały. Jest to widzenie płaskie, jednowymiarowe.
Dziecko nie porusza jeszcze powiekami. Mięśnie za to odpowiedzialne, muszą się dopiero wykształcić, wyćwiczyć.
Rozwój widzenia miesiąc po miesiącu
W pierwszych tygodniach życia maluch widzi jedynie światło, po około miesiącu zaczyna z zainteresowaniem reagować na silne kontrasty typu biel-czerń. Kontury jednak są zatarte. W drugim miesiącu potrafi dłużej zatrzymać wzrok na jednej „plamie” (np. okno czy ściana). Zaczyna zauważać ruch, zwłaszcza powolny. W trzecim miesiącu utrzymuje wzrok na obiekcie (zabawce, znajomej twarzy). Poprawia się ostrość widzenia, dziecko wodzi wzrokiem za przedmiotem, co daje możliwości wspólnej zabawy i stymulacji narządu wzroku. Miesiąc później maluch widzi lepiej kolory. Nadal interesuje go przede wszystkim kontrast czarno-biały, ale ciekawi go też czerwono-żółty. Zauważa wyraźne kształty, duże wzory. Od 5. m-ca stopniowo kształtuje się trójwymiarowość widzenia. Niemowlę sięga po zabawki przy łóżeczku. Mając 6 miesięcy, patrzy w wybranym kierunku i dostrzega ruch w przestrzeni. Chętnie więc zrzuca przedmioty, by obserwować spadanie.
Zadaniem rodziców jest obserwowanie, czy cały proces przebiega prawidłowo i nie wymaga pomocy specjalisty. Warto też rozsądnie stymulować rozwój widzenia (co wzmocni też kontakt emocjonalny). Nie przegapmy tego. Po 1. roku życia, gdy dziecko zacznie chodzić, prawidłowo rozwinięty wzrok pozwoli mu lepiej rozwijać się motorycznie.
Jak stymulować oczy malucha?
Ważne jest, by w pierwszych dniach życia dziecka, światło w otoczeniu było przyciemnione, łagodne. Twarz mamy, nachylona nad łóżeczkiem, może być najciekawszą „zabawką”. W tym przypadku wyrazisty makijaż to nie próżność, ale sposób na lepsze zaznaczenie konturów. Wskazane są zabawy światłem (zapalanie, gaszenie). Niech nad łóżeczkiem poruszają się, byle nie za szybko, karuzele i sznurki z grzechotkami. Zarówno świetną zabawę, jak i korzyści rozwojowe zapewni maluszkowi przesuwanie przedmiotów przed jego oczami; może to być kształt wycięty z kartonu czy folii aluminiowej.
Układ wzrokowy jest najbardziej skomplikowanym z układów sensorycznych. Prawidłowe widzenie to dynamiczny proces, umiejętność, którą trzeba nabyć, niezależnie od predyspozycji genetycznych. Warto wesprzeć dziecko w nauce patrzenia.
Unikalny produkt „Oczami maluszka”
Na polskim rynku pojawiła się seria książeczek „Oczami maluszka”, wspomagających prawidłowy rozwój oraz zdolności kojarzenia u najmłodszych dzieci. Czarno-białe ilustracje, zaprojektowano i dobrano tak, by zarówno stymulowały wzrok, ale też zainteresowały malucha.
Dzięki książeczkom rodzic wprowadza malucha w nawyk czytania od najmłodszych lat. Dają one opiekunom sposobność do opowiadania dziecku o otaczającym świecie, wzmacniają wzajemne więzi. To wspaniała propozycja dla świeżo upieczonych rodziców, którzy chcieliby dać maleństwu dziecku wszystko, co najlepsze. Coś więcej niż zabawka.
Autor : Dorota Próchniewicz
Konsultacja merytoryczna: dr n. med. Bożena Kociszewska-Najman Ordynator Oddziału Neonatologii I Katedry i Kliniki Położnictwa i Ginekologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.