Człowiek lubi się śmiać. Są różne typy śmiechu. U każdego brzmi on odrobinę inaczej. Czasem ze śmiechu może rozboleć brzuch, a innym razem zabraknąć tchu. Kiedy się śmiejemy podświadomość podpowiada nam, że robimy dobrze. Radość nie może przecież być zła.
Ale co kryje się tak naprawdę za naszymi chwilami zwiększonej wesołości? Abstrahując od powiedzenia, iż „śmiech to zdrowie” zajmijmy się więc bardziej namacalnymi faktami, niż przekazana nam z dziada-pradziada maksyma bez zaplecza teoretycznego.
To wszystko prawda!
Podczas śmiechu w naszym ciele zachodzi szereg procesów z nim związanych, które w wyraźny sposób wpływają na nasze narządy, a tym samym na ich lepsze funkcjonowanie. Za przykład może nam posłużyć reakcja na śmiech układu oddechowego. Podczas beztroskich chwil wesołości dostarczamy do naszych płuc ponad dwa razy więcej tlenu niż normalnie – w stanie spoczynku jest to ok. 0,5 litra powietrza. Zwiększa to stopień dotlenienia organizmy (pierwszy argument za!).
My się śmiejemy, a nasze serce zaczyna zwiększać częstotliwość bicia. Krew rozpoczyna swoją wędrówkę po naszym ciele, jednak teraz płynie o wiele szybciej. A z nią nasz życiodajny tlen z płuc (drugi plus!). Szybszy puls to również poprawa funkcji samego serca. Ruchy klatki piersiowej podczas śmiechu również nie są w tym cyklu obojętne dla naszego zdrowia. Skurcz mięśni wprawia w ruch krwiobieg, transportujący nasze życiodajne paliwo do serca tym samym wspomagając jego działanie.
Nasza twarz
Wystarczy jedno spojrzenie na twarz człowieka by stwierdzić czy się śmieje. Jego mięśnie twarzy pracują wtenczas w bardzo konkretny sposób. Z naukowego punktu widzenia śmiech wpływa także dobrze na naszą twarz, ujędrniając jej skórę. Ciekawą informacją jest także fakt, że powszechnie znany nam hormon szczęścia, podczas kiedy my się śmiejemy, łagodzi ból (np. głowy, mięśni lub zębów). Rozbawieni, pokładając się w spazmach niekontrolowanej radości mamy także wpływ na nasza odporność, która sukcesywnie się wtedy zwiększa.
Gelotologia
Naukowcy nie pozostając zbyt długo obojętni na te pozytywne reakcje naszego rozbawionego ciała, zajęli się ta sprawa na swój kompleksowy i wnikliwy sposób. Tak oto powstała gelotologia – dziedzina badań nad rzeczonym śmiechem i jego właściwościami dla naszego ciała. Istnieje więc coś takiego jak „terapia przy użyciu śmiechu”. Nie jest to jak mogło by się wydawać jakaś nisza medyczna, gdyż w wielu krajach oddziały szpitalne oferują ten rodzaj pomocy chorym pacjentom. W Polsce tego typu działalnością zajmuje się Fundacja „Dr Clown”. Pracujący w niej specjaliści z dziedziny pedagogiki, psychologi i medycyny, niosą „śmieszną” pomoc na oddziałach dziecięcych, polskich szpitali. Nieodłącznym atrybutem ich wizyt jest, jak nietrudno się domyślić, przebranie clown’a.
Dorośli
Dorośli natomiast mogą uczestniczyć w terapiach śmiechem odbywanych w grupach. Śmiech osiąga się w takim przypadku za pomocą śmiesznych filmów lub po prostu łaskocząc pacjentów. Holizm tej metody to dodatkowy atut przemawiający za tym byśmy śmiali się jak najwięcej. Ciało otrzymuje dawkę zdrowia, umysł radości. Życie staje się piękniejsze (no i zdrowsze!), kiedy uśmiech gości na naszej twarzy.
Artykuł powstał we współpracy z portalem healthpath.pl