Powiedzmy sobie szczerze – uwielbiamy, gdy ktoś zachwyca się naszą pociechą. Już od pierwszego dnia życia dziecka topi nam się serce na każde: „Jakie cudne rączki!” i „Och, jakiś ty śliczny!”. W związku z tym lubimy też podkreślać urok malca odpowiednimi ubraniami. Tylko jak to osiągnąć zimową porą?
Oto dziesięć zasad, dzięki którym nasz zimowy brzdąc będzie prezentował się fantastycznie:
- Dobieraj ubrania kolorystycznie
- Przeglądaj blogi parentingowe
- Unikaj zbyt dużej ilości wzorów.
- Nie bój się kolorów.
- Ubieraj dziecko na cebulkę.
- Korzystaj z wyprzedaży.
- Stawiaj na kolory bazowe.
- Nie odkładaj ładnych ubrań „na okazje”.
- Jedna gama kolorystyczna.
- Dodatki, dodatki!
Zasady łączenia kolorów są dosyć stałe. Granat pasuje do żółtego i musztardowego, zieleń do rudego, niebieski do białego, srebrnego i szarego. Oczywiście nie musisz stosować się do tych zasad bezwzględnie, ale unikaj zupełnie przypadkowego dobierania barw.
Bardzo popularne obecnie blogi zwykle prowadzone są przez mamy, które doskonale orientują się w trendach dla najmłodszych. Nie chodzi o to, by je kopiować, ale dostrzegać ogólną, modową tendencję. Te strony to kopalnia wskazówek!
Myszka Miki na czapce i kominie, kurtka w różowe liście, rajstopki w radosne ptaszki – to zdecydowanie zbyt dużo wzorów jak na jednego, małego człowieka. Ubranie dziecka nie musi i nie powinno być bardzo stonowane, ale chaos też nie jest dobry. Postaw na jeden wzór i to raczej nie „od stóp do głów”.
Obecnie modna jest szarość, biel i czerń – to piękne kolory, ale jeśli nie przełamiesz ich jednym, kolorowym akcentem, to całość będzie dość przygnębiająca. Pojawiający się gdzieniegdzie neonowy żółty, różowy albo limonkowy będzie cudownym dopełnieniem dziecięcej stylizacji.
Jest to nie tylko wygodne, ale i efektowne. Na przykład wystająca spod bluzy grafika na koszulce nadaje zawadiackiego wyglądu.
Modne ubieranie dziecka nie musi być bardzo drogie. A na pewno takie nie będzie, jeśli zaczniesz kupować na wyprzedażach – np. na najnowszej wyprzedaży Coccodrillo. Przy odpowiednim przeliczeniu rozmiarów możesz ubrać dziecko już na kolejny, zimowy sezon!
Szarość, beż, biel, granat – to barwy bazowe, do których łatwo dobierzesz dodatki zarówno dla dziewczynki, jak i dla chłopca. Co więcej, są to kolory uniwersalne – pasuje do nich większość pozostałych.
Jeżeli twój półtoraroczny malec ma w szafie świetną, szarą marynarkę dresową, to nie odkładaj jej na specjalne okazje – przypuszczalnie założy ją tylko raz… i z niej wyrośnie. Wykorzystaj ciekawy ciuch i zakładaj go smykowi, gdy idziecie po prostu na spacer.
Kupując coś dla dziecka, „przeglądnij” w głowie zawartość jego szafy. Staraj się dobrać kolor ubrania tak, by pasował do reszty – stworzysz w ten sposób jedną gamę kolorystyczną. A to umożliwi ci tworzenie różnych połączeń ubranek.
Nie są drogie, a to właśnie one dodają charakteru ubrankom malca. Czapki, buciki, szaliki, kominy, rękawiczki i opaski – odzwyczaj się od schematycznego myślenia, że dziecko musi mieć tylko po jednej sztuce lub parze na sezon. Mniej ich więcej w szafie, a skomponowanie modnego ubrania dla malca stanie się o wiele łatwiejsze.