Chciałabyś, żeby Twoje dziecko szybko stało się samodzielne.
Żeby radziło sobie w każdej sytuacji ze wszystkimi obowiązkami jakie na nie spadną. Żeby samo umiało zająć się sobą.
Aby dziecko codziennie i domowe obowiązki traktowało jako naturalna kolej rzeczy, która może sprawiać przyjemność, a nie przykry obowiązek warto, aby oswajało się z nimi od najmłodszych lat. Dzięki temu zaszczepisz w swoim dziecku chęć do trzymania porządku, a nie do bałaganiarstwa.
Dziecko powinno wiedzieć, że zawsze po zabawie zabawki muszą trafić na swoje miejsce.
Innych czynności jak wyrzucania papierków do kosza na śmieci, odkładania naczyń po obiedzie do zlewu czy wycierania butów przed wejściem do domu musi się od Ciebie nauczyć. A maluchy najszybciej uczą się poprzez obserwacje. Rodzice są wzorem i dzieci często naśladują ich zachowania. Więc jeśli i ty jesteś typem pedantki to bardzo prawdopodobne, że Twoje dziecko też nauczy się ciągłego trzymania porządku. Czy to w swoim pokoju dziecięcym, w mieszkaniu, czy później na biurku w pracy. To ważne bo dzięki temu będzie mu później łatwiej znaleźć porozumienie i zaaklimatyzować się w momencie kiedy jako dorosła osoba będzie musiała zamieszkać w swoim własnym mieszkaniu, na przykład ze współlokatorami.
Jeśli od wczesnych lat małymi kroczkami nie zaczniesz uczyć dziecka sprzątania po sobie to później będziecie Ci znacznie trudniej.
A chyba nie wyobrażasz sobie sprzątać po swoim nastolatku? Dziecko z biegiem lat powinno odciążać w domowych obowiązkach rodziców, albo chociaż pomagać w nich. To nauczy ich również pracowitości. Jeśli dziecko jest oporne możesz stosować zasadę nagród. Za posprzątany pokój pozwól dziecku zjeść deser lub obejrzeć bajkę. Nie męcz też tym codziennie swojej pociechy, żeby jej nie zrazić do tego. Najlepiej zachęcić dziecko do domowych obowiązków w formie zabawy. Możecie ustalić, że zawsze w sobotę po śniadaniu robicie w domu porządki i angażuje się w to cała rodzina. Maluch dzięki temu również do tego dołączy i będzie odbierać to jako wspólną zabawę.
W tytule ostatniego akapitu chyba ma być „kroczkami NIE zaczniesz… „
Trafne spostrzeżenie, dziękuję bardzo 🙂