Każda z nas dobrze wie jak pięknie wyglądają japonki. Jakie mają szczupłe sylwetki, piękne, lśniące włosy i nieskazitelną, gładką cerę. Każda kobieta od lat poszukuje sposobu na to, aby zawsze wyglądać pięknie i świeżo. Bez krostek, zmarszczek i przebarwień. Jednak wiadomo jak jest. Każda z nas narzeka na jakąś męczącą dolegliwość. Trądzik, popękane naczynka, głębokie zmarszczki, przebarwienia, worki pod oczami. Co robić by choć trochę zbliżyć stan swojej cery do japonek?
1. Po pierwsze należy zmienić myślenie – pielęgnuj zamiast maskować. Bo okazuje się, że Europejki dużo więcej pieniędzy wydają na kosmetyki do makijażu zamiast do pielęgnacji. Zamiast leczyć, tuszujemy. Azjatki bardziej skupiają się na ochronie i oczyszczaniu twarzy. Wiedzą, że zadbana cera nie potrzebuje mocnego makijażu.
2. Jak wiadomo Azjatki mają jasną cerę. Unikają słońca bo doskonale wiedzą, że nie jest ono dobre dla naszej cery. Przez słońce powstają przebarwienia. Przyspiesza starzenie się skóry. Dlatego kobiety w Korei stosują bez przerwy kremy z wysokimi filtrami UVA.
3. Koreanki wyznają jedną ważną zasadę – lepiej zapobiegać niż leczyć. Dlatego też już od najmłodszych lat stosują kremy przeciwzmarszczkowe i bardzo uważają na delikatną skórę pod oczami. W Korei jest ogromny wybór kosmetyków pielęgnacyjnych i przeciwzmarszczkowych.
4. Zdrowa skóra czyli jasna, rozświetlona i promienna. Dlatego używają dużo kosmetyków rozjaśniających i rozświetlających. Dzięki tym kosmetykom znikają plamy i przebarwienia na przykład te potrądzikowe.
Azjatki używają szeregu kosmetyków pielęgnacyjnych zarówno rano jak i wieczorem. Oczyszczają twarz nawet kilkoma produktami. Często stosują maseczki. I wiedzą doskonale, że mocne nawilżanie skóry jest szalenie ważne.
Podobno Japonki bardzo dbają o to, aby nie ochładzać swojego organizmu dlatego rzadko ochładzają się zimnymi napojami. Za to często piją napar z zielonej lub białej herbaty, które działają jak antyoksydanty.
Pamiętają również o tym, aby pozwolić odpocząć cerze od wszelkich kosmetyków i makijażu, dlatego ustalają przynajmniej jeden dzień w tygodniu w którym się nie malują dzięki czemu skóra może pooddychać.