W ostatnim czasie podpowiadaliśmy Wam jak zamienić nudne zwiedzanie w rodzinną przygodę. Dziś czas na ostatni z cyklu artykułów o #FajnymZwiedzaniu. Pokażemy Wam w nim jak wykorzystujemy
ulubionych bajkowych bohaterów i aktualne zainteresowania Michała, do zwiedzania europejskich miast.
Zaczniemy od jednej z naszych pierwszych tego typu zabaw, którą było zwiedzanie Wenecji śladami bohaterów bajki „Mali Einsteini”, uwielbianej przez ówcześnie 3 letniego Michasia. Akcja jednego z odcinków odbywa się właśnie w Wenecji. Na podstawie mapy i kadrów z bajki, Michał musiał
dotrzeć do największych zabytków i wykonać przy nich proste zadania np. policzyć dzwony na dzwonnicy św. Marka, głośno westchnąć przy Moście Westchnień czy odgadnąć dźwięki instrumentów muzycznych na Moście Rialto. Po wykonaniu zadania w pobliżu „pojawiał się” zabawkowy
instrument muzyczny – bębenek, dzwoneczki czy kastaniety. Michał był zachwycony, a grę i zabytki Wenecji wspominał przez kolejne miesiące.
Kilka tygodni później ruszyliśmy na podbój Andaluzji, którą zwiedzaliśmy naszym autorskim sposobem. W Sewilli ozdabialiśmy łąkę Byczkowi Fernando, w Granadzie mieliśmy wyzwanie fotograficzne, a na Gibraltarze zaprzyjaźniliśmy się z małpką, która poprosiła nas o pomoc w odnalezieniu rodzinki. Po tych wyprawach już na stałe zamieniliśmy nudne zwiedzanie w rodzinne super przygody!
Im Michał jest starszy tym trudność zabawy wzrasta, ale radość i zabawa wciąż są takie same. Dwa lata temu wykorzystaliśmy zabytki i atrakcje Lizbony do gry detektywistycznej „Kto ukradł Złotą Piłkę?”, której bohaterami byli znani piłkarze.

Michał był detektywem i miał za zadanie zweryfikować alibi i porównać odciski palców znalezione na miejscu przestępstwa, z potencjalnymi podejrzanymi. Albi związane były oczywiście z najważniejszymi budynkami, pomnikami i atrakcjami miasta.

Zeszłoroczne wakacje minęły nam zaś pod znakiem Minecrafta. Michał tak bardzo oszalał na punkcie gry, że postanowiliśmy przenieść trochę komputerowego świata do rzeczywistości, a wszystko odbyło się w cieniu skarbów czeskiej Pragi. W czasie śniadania odkryliśmy tajemniczy list. Napisał do nas Pat i Mat z czeskiej bajki „Sąsiedzi”, którą uwielbiamy! Okazało się, że chcieli pograć w Minecrafta, ale jak to oni wszystko zepsuli, a postacie z gry rozpierzchły się po całym mieście.

Mieliśmy 16 punktów do których należało dotrzeć i wykonać zadania związane z historią, legendami czy zabytkami Pragi, a wówczas w pobliżu pojawiał się woreczek z klockami. Z klocków należało zbudować minecraftowe ludziki. Do dziś wspominamy szukanie szkieletów na Hradczanach czy Złotego Psa na Moście Karola.
Gorąco zachęcamy Was do tego, by zamienić nudne zwiedzanie w świetną przygodę. Wystarczy tylko odrobina chęci, dobrego humoru, trochę fantazji i pozbędziecie się marudzenia w czasie wycieczek 🙂
Tekst i zdjęcia: Ola, Tomek i Michaś Dudek
www.globtroterek.com