Twoje dziecko kolejny raz przy śniadaniu bardzo marudziło, więc jedyne co w nie wmusiłaś to pół naleśnika, na obiad zjadło dwa ziemniaki i troszkę kurczaka, na kolacje skosztowało tylko kilka kawałków warzyw. Zamartwiasz się, że Twoje dziecko jest niedożywione, schudnie, albo zasłabnie. Faktycznie niewiele zjadło, ale czy naprawdę jest się czym tak przejmować?
Jeśli Twoje dziecko jest zupełnie zdrowe, nic mu nie dolega tylko jest dość kapryśne bo wychodzi z założenia, że jedzenie nie do końca jest w życiu tak ważne to nie znaczy od razu, że masz przeglądać cały Internet w poszukiwaniu porad i odpowiedzi na pytanie czy z Twoim dzieckiem jest coś tak. Czy zmieniać lekarzy bo wcześniejsi nic na ten „problem” nie poradzili. Jeśli dziecko dobrze się rozwija, jest energiczne , dobrze się czuje i ma dobre wyniki badań to naprawdę z Twoją pociechą nic złego się nie dzieje.
Ale jeśli nadal uważasz, że Twoje dziecko to straszny niejadek, poniżej podsuwam Ci kilka sposób na to jak skutecznie zachęcić je do jedzenia:
– wprowadź stałe godziny posiłków. To jest dobre rozwiązanie zarówno dla dziecka jak i dla dorosłego. Organizm się temu podporządkuje.
– ogranicz przekąski między posiłkami
– zmniejsz ilość posiłków w ciągu dnia. Kilkulatek nie musi jeść, aż pięciu posiłków
– nakładaj małe porcje. Lepiej dać dokładkę, niż przestraszyć malucha ilością jedzenia na talerzu
– zadbaj o różnorodność. Jedzenie kotletów mielonych dwa dni z rzędu może być mało atrakcyjne dla kilkulatka
– pozwól dziecku podejmować decyzję. Zapytaj czy woli kanapkę z serem czy szynką, niż kazać mu jeść coś na co zupełnie nie ma ochoty
– nie zmuszaj go do jedzenia tego czego naprawdę nie lubi
– nie wmuszaj w dziecka jedzenia. Nawet jednej, ostatniej łyżeczki
– zaangażuj dziecko w przygotowywanie posiłków
– przygotowuj jedzenie w fantazyjny sposób. Kanapki z uśmiechem, albo uszami króliczka z papryki? To może być pyszne!
Pamiętaj, że taki maluch ma znacznie mniejszy żołądek niż dorosły człowiek. Po za tym jest taka niepisana zasada, że jeśli dziecko nie chce jeść to pozwól mu zgłodnieć. Nie chce zjeść obiadu. OK. Pozwól mu odejść od stołu i pójść się bawić. Zobaczysz, że samo do Ciebie przyjdzie z pytaniem kiedy będzie kolacja bo będzie głodne.