Gdy zbliża się czas posłania dziecka do szkoły, w głowach 99% rodziców pojawia się to samo pytanie: „Czy ono sobie poradzi?”. W większości przypadków nasze lęki, obawy i czarne scenariusze są zdecydowanie na wyrost – zwłaszcza, że obecnie do szkoły znowu idą dzieci w wieku 7 lat. Jeśli jednak mimo wszystko potrzebujesz uspokojenia – oto garść informacji na temat gotowości szkolnej.
Zebraliśmy dla was kilka ważnych umiejętności (emocjonalnych, społecznych i fizycznych) świadczących o gotowości szkolnej dziecka. Oto, co powinien umieć przyszły uczeń.
Tak naprawdę większość dzieci, które uczęszczały do przedszkola, z łatwością spełnia te kryteria.
Jak widać, umiejętności określane jako „gotowość szkolna” nie są na bardzo wysokim poziomie i bez trudu może podołać im większość siedmiolatków (i sporo dzieci sześcioletnich). Gdy twoje dziecko należy do tej grupy, nie musisz obawiać się, że smyk sobie nie poradzi – na pewno tak nie będzie.
Jeżeli jednak na powyższej liście znajduje się coś, co cię niepokoi – zacznij pracować nad rozwojem dziecka i przygotowuj je do szkoły. Jak to zrobić?
Polecane zwłaszcza w sytuacji, gdy dziecko nie uczęszcza do przedszkola albo nie ma rodzeństwa. Wówczas staraj się możliwie często chodzić do miejsc, w których twoja pociecha będzie miała kontakt z innymi dziećmi. Pamiętaj także, aby ze swojej strony przygotowywać dziecko do czekających je wyzwań – wymagaj dzielenia się, udowadniaj, że nie wygrywa się zawsze i wszędzie.
Po pierwsze – dbajcie o motorykę dużą. To łatwe, wystarczy regularna zabawa na świeżym powietrzu, wspinanie się, kopanie piłki czy uczęszczanie na basen.
Po drugie – wspieraj motorykę małą dziecka. Dbaj, by choć raz dziennie coś narysowało, wycięło, wspólnie układajcie puzzle i nawlekajcie kulki na sznurek. Naucz dziecko wiązać sznurowadła – to wymaga solidnego treningu i cierpliwości, ale w końcu smyk „załapie”.
Bawcie się liczeniem i czytaniem. Pokazuj dziecku literki, odnoś się do zwierząt, np.: „To jest literka „s”, spójrz, wygląda jak wygięty wąż. On też robi „ssss”. Liczcie samochody, drzewa, gwiazdy – wspieraj rozwój malca na co dzień, nie musicie do tego siadać nad książkami.
Jeżeli jednak mimo wszystko czujesz, że dziecko nie poradzi sobie w szkole, udaj się do poradni psychologiczno – pedagogicznej. Tam albo twoje obawy zostaną rozwiane, albo zapadnie decyzja o odroczeniu obowiązku szkolnego.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.