RomaSzop to trzy Panie: Roma Czerniecka (pomysłodawczyni RomaSzop) oraz Liliana Kozłowska i Joanna Kłos, które projektują i szyją unikatowe szmaciane lalki. Romy mają ręcznie malowane twarze, starannie zaprojektowane ubranka, oryginalne fryzury. Mogą służyć zarówno do zabawy, jak i do ozdoby.
Skąd pomysł na stworzenie takiego (rodzinnego) biznesu, jak wszystko się zaczęło?
L.K.: Mama jest samoukiem, trochę uczyła ją nasza babcia, która pewnie nauczyła się tego od swojej mamy… Gdy byłyśmy małe (ja i moje 4 siostry), było to szycie z potrzeby – małe dzieci, a w sklepach puste półki. Mama szyła niemal wszystko, od ubranek dla maluchów po garnitury i eleganckie sukienki. Teraz to już praca tylko dla przyjemności. Najpierw torebki dla rodziny, znajomych, później lalki. Tym pomysłem ciężko było nas zarazić, bo mama chciała robić lalki historyczne, baśniowe… kolekcjonerskie. Takie były początki – mama chciała lalki „na półkę”; ja (Lila) nowoczesne, modnie ubrane; moja siostra – lalki dla mniejszych dzieci. I tak powstawały różne kształty ciałek, główek, różne pomysły na twarze… Cały czas coś było nie tak, nie było w nich nic wyjątkowego. Po wielu próbach doszłyśmy do dwóch wniosków – malowane buzie i współczesne, modne stylizacje. Choć mamę dalej ciągnie do swoich pomysłów ;). Zaczęłyśmy pokazywać lalki na blogu i okazało się, że nie tylko nam się one podobają. Lale nazwałyśmy „romami” od imienia mamy. Później wyjazd na nasze pierwsze targi w Katowicach i zaproszenie do występu w Telewizji Śniadaniowej. Od tej pory bardzo szybko wszystko się potoczyło. Wniosek – trzeba się pokazać, wyjść ze swoimi pracami do ludzi. Myślimy już o następnej linii lalek, tym razem dla młodszych dzieci, ale romy będziemy tworzyć nadal.
Czym lalka roma różni się od innych szmacianek?
L.K.: Nasze romy jak najbardziej są szmaciankami, ale różnią się od innych przede wszystkim tym, że mają piękne malowane buzie i modne ubrania. Lalki tworzone są ręcznie z materiałów dobrej jakości. Wypełnienie i zastosowane tkaniny pewnie nie różnią się niczym od ogólnodostępnych lalek. My staramy się przede wszystkim, żeby każda z nich była wyrazista i z charakterem, jak taki mały człowieczek – niepowtarzalna. Każda ma swoje imię i opis, a ja jak na razie pamiętam każdą z nich. Nawet widząc fragment zdjęcia, skrawek materiału potrafię określić, która to była lalka, jak miała na imię i jak była ubrana.
Wszystkie projekty stylizacji są dokładnie przemyślane, a materiały dobierane są pod względem kolorystyki i rodzaju. Wszystko musi grać.
Jak wygląda proces tworzenia lalki romy?
L.K.: Szukamy, szukamy, szukamy… materiałów, dodatków, inspiracji. Joasia maluje twarze na kawałkach bawełnianego płótna. Oczywiście ma swoje sposoby i przyzwyczajenia. Np. zawsze maluje kładąc materiał na dziecięcym portfelu, farbę rozrabia na wierzchu ręki 🙂 Potem robi sobie spacer na pocztę i buźki wraz z częścią ubranek wędrują do Dębicy, gdzie mieszkam ja i mama. Tutaj powstaje cała reszta. Najtrudniejsze technicznie są główki, mama już ma swoją metodę na nie, ale wymagają sporo czasu i… bólu, bo igła często wymyka się spod kontroli. Jak już mamy ciałka z główkami, to są dwie drogi, albo najpierw doszywamy włosy pasujące do koloru oczu i potem dobieramy strój, albo najpierw powstaje projekt całej lali i potem doszywane są włosy i powstają ubranka. Z lalkami na zamówienie jest trochę inaczej, bo projekt musi być dostosowany do potrzeb Zamawiającego. Projektuję głównie ja, ale lubię pokazać projekty mamie i siostrze i skonsultować dobór materiałów czy możliwości wykonania. Czasem wspólnie projektujemy, jak już uda nam się spotkać. W trakcie powstawania ubranek często coś zmieniamy, a nawet zdarza się, że gotowe ubranka odkładamy do pudełka, bo coś nie gra, nie pasuje, nie leży… i daną romę ubieramy inaczej. Jak coś nam się nie podoba to nie przejdzie i koniec.
Co jest dla Pań inspiracją podczas tworzenia lalki?
L.K.: Chcemy, żeby nasze romy były modne, ale bez przesady. Nie mają wyglądać jak prosto z wybiegu, a raczej z ulicy. Chcemy, żeby to one dawały inspiracje swoim nowym właścicielom do zmiany w swoim stylu ubierania, żeby wyglądały tak jak same chciałybyśmy wyglądać, czy widzieć tak ubranych ludzi na ulicy. Oczywiście inspirujemy się przeglądając różne strony w internecie, czasopisma czy po prostu przyglądając się przechodniom. Dla mnie najważniejszy jest odpowiedni dobór kolorów i pod tym kątem oglądam świat.
Czy RomaSzop oferuje lalki na indywidualne zamówienia?
L.K.: Wykonujemy również lalki na specjalne zamówienia. Mogą to być lale podobne do kogoś znanego, postaci z bajki czy bliskiej osoby lub po prostu wg własnego projektu. Jednak staramy się, aby każda lalka zachowała charakter romy, żeby nadal była naszą lalką. Wykonując zamówienie ze zdjęcia, twarz jest namalowana nieco bardziej realistycznie. Kształt twarzy już trudniej dopasować, staramy się, aby była ona bardziej podłużna, okrągła, ze szpiczastą czy kwadratową brodą. Ale najtrudniej jest dobrać włosy. Wykonujemy je najczęściej z dzianiny futerkowej o długim włosiu, bo takie włosy są wytrzymałe i ładnie wyglądają, ale niestety jest dość mały wybór kolorów tego typu materiału, dlatego czasem trudno jest nam dopasować odpowiednie włosy do danej osoby. Ale ciągle szukamy.
Najbardziej lubimy realizować swoje pomysły, możemy się wtedy wyżyć twórczo 😉 Ale każde zamówienie jest dla nas nowym ciekawym wyzwaniem i staramy się zrealizować je jak najlepiej.
Gdzie można kupić lalki romy?
L.K.: Teraz prowadzimy bloga romaszop.pl. W przyszłości chcemy otworzyć sklep internetowy, za pewne pod tym samym adresem. Romy można zamawiać poprzez wysłanie do nas wiadomości e-mail: roma@romaszop.pl
Dziękuję za rozmowę!