Co musisz wiedzieć o ubezpieczeniu szkolnym? Czy to się opłaca? Czy jest naprawdę potrzebne dziecku? Jak nie dać się nabrać na kiepskie oferty, które dają tylko iluzoryczną ochronę?
Nie dajmy się wciągnąć w trybiki machiny niewiedzy. Rodzice nie muszą dla swoich dzieci kupować żadnych dodatkowych ubezpieczeń. Uczeń nie ma obowiązku posiadania jakichkolwiek polis. Żadna z nich nie jest obligatoryjna. Za bezpieczeństwo ucznia na terenie szkoły odpowiada szkoła i nauczyciele. Zatem to na nich spoczywa obowiązek odpowiedniego nadzoru nad podopiecznymi.
Ubezpieczenie szkolne to tak naprawdę ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków. Polisa dla dziecka to nierzadko bardzo wygodne rozwiązanie i warto ją mieć. Warto jednak pamiętać o tym, że taką polisę możemy kupić na własną rękę i że nie zawsze opłaca się nam korzystać z ubezpieczenia grupowego.
Najważniejsze to z uwagą przeczytać Ogólne Warunki Ubezpieczenia. W OWU znajdziemy całą listę wykluczeń, które zwalniają ubezpieczyciela z wypłaty odszkodowań. Następnie warto sprawdzić ogólną kwotę ubezpieczenia. Według tej sumy wyliczane będą, zazwyczaj procentowo, kwoty, które ubezpieczyciel wypłaci za konkretne zdarzenie. Inaczej bowiem liczone jest złamanie prawej nogi, a inaczej palca u lewej ręki. Aby wiedzieć, jaka rekompensata przewidziana jest dla dziecka, trzeba spojrzeć w wypis wszystkich potencjalnych zdarzeń, które w ramach polisy ubezpiecza firma.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule na mubi.pl: Ubezpieczenie NNW w szkole. Co rodzic wiedzieć powinien? Gdzie ubezpieczyć dziecko?
Jeśli dziecko uprawia sporty, niekoniecznie ekstremalne, ale na przykład biega powyżej 5 km, to należy przyjrzeć się ubezpieczeniom, które przewidują rozszerzenia. Co to oznacza? Za niewielką opłatą możemy doliczyć do składki ubezpieczenia dodatkowe rozszerzenia ubezpieczenia – na przykład od wypadku podczas jazdy konnej. Jeżeli w połowie roku uczeń postanowił chodzić na sport podwyższonego ryzyka, należy to zgłosić ubezpieczycielowi i zawrzeć w ubezpieczeniu również tę aktywność. Jeżeli tego nie zrobimy, to wszystkie wypadki, którym ulegnie dziecko podczas takich zajęć, nie mogą być objęte roszczeniem.
Możemy podnieść ogólną sumę ubezpieczenia, przez co świadczenia na poszczególnych zdarzeniach będą wyższe. Możemy również poprosić o dodanie konkretnych świadczeń: korepetycji dla dziecka, świadczenia za pobyt w szpitalu, czasową niezdolność do pracy lub nauki. Musimy realnie ocenić, które z tych zdarzeń są prawdopodobne i stanowią potencjalne zagrożenie dla naszego domowego budżetu. Czasem dużo łatwiej jest zapłacić roczne rozszerzone ubezpieczenie NNW dla dzieci w kwocie około 100 złotych rocznie, niż wydawać potężne kwoty na wypożyczenie sprzętu rehabilitacyjnego.
Przez lata ubezpieczenia NNW wykupywano w szkołach. I tym sposobem polisy grupowe NNW zaczęły funkcjonować pod nową nazwą, czyli ubezpieczeń szkolnych. Ubezpieczenie NNW obejmuje cały czas osoby, która objęta ubezpieczeniem, choć dla pewności należy doczytać w OWU, jakie sytuacje zdejmują z ubezpieczyciela obowiązek wypłaty pieniędzy. Jeśli zaś chodzi o przestrzeń, co do zasady, objęte jest nim cały czas ucznia (pomijając wykluczenia OWU). Jeżeli dziecko złamie nogę w domu, na spacerze czy w drodze do szkoły, towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaci nam kwotę przewidziana za taki uszczerbek na zdrowiu.
Z ubezpieczenia NNW nie otrzymamy więcej niż przewiduje to tabela/spis wskazujący procentowo lub kwotowo wysokość wypłaty za dane zdarzenie! Jeśli suma ubezpieczenia jest niska, odszkodowanie będzie również symboliczne. Dlatego takie ubezpieczenie trzeba wybrać rozważnie!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.