Współczesne kobiety mają nie lada orzech do zgryzienia. Chcąc dobrze wypadać w nowoczesnych standardach, powinny mieć piękne, wysprzątane mieszkanie, dobrą pracę, makijaż i zawsze zadbane paznokcie. Problem w tym, że na dłuższą metę trudno w tym wytrwać, a osobami, które odczuwają naszą frustrację i zmęczenie, są najczęściej dzieci. Masz dość wiecznych wyrzutów sumienia, że znowu odmówiłaś, słysząc: „Pobawisz się ze mną?”. Więc odłóż ten mop, zostaw zmywanie i odżyj w zgodzie z zasadą, że dom to nie muzeum.
Oczywiście samo odłożenie zmywania czy prania na później nie zrobi z ciebie dobrej mamy 😊. Chodzi raczej o to, że najczęściej rzeczy te wykonujemy wtedy, kiedy dzieci idą już spać. Wtedy, kiedy powinniśmy odpocząć. Zrelaksować się, poczuć zmęczenie bijące z całego ciała. Polskie matki tego nie robią – znajdą sobie milion obowiązków, które koniecznie trzeba wykonać. Jak zatem nauczyć się… odpoczywać?
Po pierwsze – uświadom sobie, że potrzebujesz odpoczynku
Jak często wypoczywasz? Tak naprawdę, leżąc i nic nie robiąc? Czytając książkę albo oglądając film z lampką wina w dłoni (nie prasując dodatkowo albo nie przygotowując warzyw na jutrzejszy obiad)? Bardzo rzadko? Nigdy?
Wiedz zatem, że takie postępowanie na dłuższą metę prowadzi do koszmarnego wypalenia. Każdy z nas musi odpoczywać, chociaż godzinę dziennie poświęcać tylko i wyłącznie na swój relaks. Wypoczęta, będziesz miała więcej energii do dzieci. Zrelaksowana znajdziesz w sobie morze cierpliwości. Wyspana nie wymamroczesz pod nosem tych okropnych słów, gdy dziecko budzi cię o 6 rano. Musisz odpoczywać – dla swoich dzieci!
Po drugie – zaangażuj rodzinę w ogarnianie domu
Problemem wielu kobiet jest przyzwyczajenie członków rodziny do tego, że mama tudzież żona jest od wszystkiego. Mama zrobi, mama znajdzie, mama naprawi, ugotuje i posprząta. Stop! Od dzisiaj zrób uczciwy podział obowiązków – między ciebie i partnera. Jeśli on pracuje zawodowo, a ty nie, przejmij na siebie trochę więcej, ale też bez przesady. Nie może być tak, że ty pracujesz w domu na dwa etaty, a on wraca i siada przed telewizorem na długie godziny. To nieporozumienie.
Click here to preview your posts with PRO themes ››
Wymagaj też pomocy od swoich dzieci. Już pięciolatek spokojnie może posprzątać swój pokój i zrobi to całkiem nieźle. Wymagaj odnoszenia po sobie talerzy, układania ubrań, sprzątania po kąpieli. To niewiele, ale tobie będzie choć trochę łatwiej.
Po trzecie – wyznaczaj dni tylko dla siebie
Nie muszą być to pełne dni, możesz też po prostu zapisać się na siłownię albo chodzić na spacery. Warunek jest jeden – robisz to sama, a domownicy nie protestują. Nie mówi więcej: „Nie mam kiedy kupić czegoś dla siebie”, tylko raz na jakiś czas zostaw dzieci mężowi i po prostu pójdź. Wrócisz zrelaksowana, wypoczęta i w dobrym humorze, bo z czymś dla siebie.
Po czwarte – wyznaczaj sobie godzinę, od której odpoczywasz
Na przykład od dwudziestej pierwszej nie robisz… nic. Choćby się paliło i waliło, choćby naczynia stały w zlewie, a ubrania wypadały z kosza. Od dwudziestej pierwszej siadasz, czytasz albo oglądasz i relaksujesz się. Nie umiesz? Zamknij drzwi od kuchni, zatop się w książce, a na pewno ci się uda.
Wyznaczanie sobie konkretnych godzin odpoczynku ma też jeszcze jedną zaletę. Mianowicie, dzięki temu energiczniej zabierzesz się do pracy przed upływem wyznaczonego czasu. I może się okazać, że to, co robiłaś w dwie godziny, zrobisz w godzinę, żeby tylko znaleźć tę chwilę dla siebie.
Po piąte – spójrz na sprawę z dystansu i… pobaw się z dzieckiem
Jak często jest tak, że twoje dziecko przychodzi do ciebie z prośbą, abyście spędzili razem czas, ale ty odmawiasz, bo masz coś do zrobienia? Spójrz na to z dystansu – czy nie jest przypadkiem tak, że dzieje się tak za każdym razem? A może twoje dziecko tak bardzo przyzwyczaiło się do twoich odpowiedzi, że już nawet nie pyta?
Click here to preview your posts with PRO themes ››
Kiedyś będzie ci tego brakować. Gdy one wyfruną już z rodzinnego gniazda, siedząc w czystym mieszkaniu zaczniesz tęsknić za tym szaleństwem, bałaganem, ciągłym ględzeniem pociech. I będziesz żałować, że tak często odmawiałaś im tego, co najważniejsze.
Dlatego następnym razem odłóż tego mopa. Zostaw to pranie, nie ucieknie. Wyciągnij grę planszową i po prostu pobaw się chwilę ze swoją pociechą. To właśnie tak buduje się najpiękniejsze ze wspomnień, a wiecznym: „Zrozum dziecko, nie mam teraz czasu” i gnaniem do ideału, chociaż przecież i tak za chwilę będzie bałagan, prawda? 😊