Przed nami dwa miesiące wypełnione (miejmy nadzieję) ciepłymi albo wręcz upalnymi dniami. Tak pięknymi, że aż żal nie wyjść na spacer z malutkim dzieckiem. Aby jednak po powrocie nie przerazić się wysypką u maluszka, musimy zadbać o kilka szczegółów. Oto, jak zwiększyć prawdopodobieństwo, że na ciele niemowlęcia nie pojawią się potówki.
Potówki to maleńkie krostki, czasami wypełnione surowiczym płynem. Najczęściej kojarzone są z wiekiem niemowlęcym i słusznie – to właśnie u maleńkich dzieci pojawiają się najczęściej. Powodem jest po pierwsze to, że niemowlęta nie mają jeszcze sprawnej termoregulacji, a dodatkowo często są ubierane nieadekwatnie do pogody. Efektem przegrzania skóry są właśnie krostki w zaskakująco sporej ilości.
Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, czy potówki są w jakiś sposób niebezpieczne dla dziecka. Teoretycznie nie – w pierwszej postaci, jako tzw. potówki zwykłe, nie powodują żadnego zagrożenia i nie są dokuczliwe. Jeżeli jednak zignorujemy ich pojawienie się i nie zmienimy sposobu pielęgnacji dziecka, potówki mogą przybrać postać „czerwonych” (z związku z zaczerwienieniem skóry). To już grozi bakteryjnym zapaleniem skóry.
Jak zapobiec potówkom?
Absolutnie najważniejszą zasadą w walce z potówkami jest unikanie przegrzania dziecka. Niestety, na ulicach miast wciąż możemy spotkać wielu rodziców, którzy sami spacerują ubrani w letnie rzeczy, a w prowadzonym przez nich wózku spoczywa maleństwo ubrane w długie spodnie, koszulkę z długim rękawem, koniecznie w czapce i przykryte kocykiem. Rodzice ci kierują się dobrymi intencjami – nie od dziś wiadomo, że niemowlęta należy ubierać w o jedną warstwę więcej, niż ubieramy siebie. Gdzie więc leży problem?
Otóż… w temperaturze! Zasada „jedna warstwa więcej” świetnie sprawdzi się wiosną, zimą czy jesienią (ewentualnie w chłodniejsze albo tylko umiarkowanie ciepłe dni lata) Jeżeli jednak wychodzimy z maleństwem, gdy na dworze panuje temperatura (np. 32 stopnie), zapominamy o tej zasadzie i tworzymy nową: „im mniej, tym lepiej”. W takiej gorączce nawet noworodek bez najmniejszego zagrożenia dla zdrowia może leżeć sobie w krótkim body. Jeżeli czujemy, że malcowi może być jednak zbyt chłodno, dobrym rozwiązaniem jest przykrycie go pieluszką tetrową. Jeśli nie ma dużego wiatru, a dziecko leży w zacienionej gondoli, bez obaw możesz tez zrezygnować z czapeczki.
Uwaga! Przy okazji zwracamy uwagę, że w upalne dni należy unikać spacerów z niemowlęciem między godziną 11 a 15. Nie wolno także wystawiać dziecka na bezpośrednie działanie promieni słonecznych.
Co poza tym tak ważnym zaleceniem pomoże w zapobieganiu potówkom?
- używaj pudru lub zasypki
Pod żadnym pozorem nie używaj tych kosmetyków w wielkich ilościach – wystarczy, gdy przed spacerem rozetrzeć nieco pudru w dłoniach i przejedziesz nimi po pachwinach maluszka.
- zakładaj dziecku przewiewne ubrania
Bawełna, bawełna i jeszcze raz bawełna, w dodatku jak najlepszej jakości. Pamiętaj, że w tym przypadku najważniejsza jest wygoda i stopień przepuszczania powietrza tkanin, a nie wygląd. Na sztuczne materiały, koronki i inne przyjdzie jeszcze czas.
- często kąp malca
W okresie letnim można kąpać dziecko nawet dwa razy dziennie – chodzi o to, aby zmyć z niego pot. Do kąpieli można dodać odrobinę krochmalu albo emolientu, a potem nawilżyć delikatną skórę emulsją.
Gdy już pojawią się potówki…
W przypadku bardzo małych niemowląt trudno jest całkowicie zapobiec potówkom – winna temu jest wspomniana już, nie w pełni wykształcona termoregulacja ciała. Co zatem robić, gdy mimo wysiłków, na ciele dziecka pojawią się krostki?
Leczenie potówek odbywa się samo – jeśli tylko zastosujesz się do punktów związanych z profilaktyką. Ponad to, możesz wykorzystać sprawdzony i świetnie działający sposób, czyli kojący wpływ świeżego powietrza. Innymi słowy, pozwól dziecku poleżeć przez 20 minut w samej pieluszce. Jeśli w mieszkaniu jest bardzo gorąco – nawet dłużej. Kąpiele, unikanie przegrzewania i przewiewne ubranka w połączeniu z takim właśnie wietrzeniem w zupełności wystarczą, by stan skóry dziecka uległ znacznej poprawie.